Sankcja kredytu darmowego jest jednym z mechanizmów, który chroni konsumentów przed nieuczciwymi praktykami banków i firm pożyczkowych. Nie zawsze jednak można z niej skorzystać. Żeby miała ona zastosowanie, muszą zostać spełnione określone warunki. Ważna jest zarówno forma umowy, jak i czas, w którym zostanie złożone oświadczenie. Sprawdź szczegóły w naszym artykule!
Kto może skorzystać z sankcji kredytu darmowego?
SKD przysługuje wyłącznie konsumentom, czyli osobom fizycznym, które zaciągnęły kredyt na własne potrzeby, a nie na działalność gospodarczą. Przedsiębiorcy nie są objęci tą ochroną, chyba że uda się im wykazać, że umowa miała charakter konsumencki.
Sankcja darmowego kredytu dotyczy tylko kredytów konsumenckich do 255 550 zł. Limit ten został wprowadzony ustawą i obejmuje wszystkie zobowiązania, które mieszczą się w tej kwocie, w tym kredyty gotówkowe, konsolidacyjne, ratalne czy nawet niektóre umowy kart kredytowych. W wyjątkowych sytuacjach może ona obejmować także kredyty hipoteczne. Należy pamiętać, że SKD można zastosować tylko do umów zawartych po 18 grudnia 2011 roku, kiedy to zaczęła obowiązywać ustawa o kredycie konsumenckim. Jeśli umowa została podpisana wcześniej, zastosowanie sankcji kredytu darmowego nie będzie możliwe, nawet jeśli zawierała ona poważne błędy.
Uprawnienie do SKD nie przysługuje automatycznie. Trzeba wykazać, że kredytodawca naruszył przepisy ustawy o kredycie konsumenckim. Dopiero wtedy konsument może złożyć pisemne oświadczenie, na podstawie którego bank lub firma może później stracić prawo do pobierania odsetek i kosztów pozaodsetkowych. Jeśli podejrzewasz, że Twoja umowa kredytowa zawiera błędy, które mogą być podstawą do skorzystania z SKD, zerknij na stronę Sankcja-Darmowego-Kredytu.pl. Są tam przedstawione odpowiedzi na najczęstsze pytania w temacie, znajdziesz też kontakt do prawników specjalizujących się w sankcji kredytu darmowego.
Ile mam czasu na skorzystanie z SKD?
Oświadczenie o sankcji kredytu darmowego można złożyć w trakcie trwania umowy albo po jej zakończeniu. Jeśli kredyt nadal jest spłacany, nie ma znaczenia, czy zostały już uregulowane wszystkie raty. Ważne, że umowa nadal obowiązuje. W takim przypadku wystarczy przesłać pisemne oświadczenie i wezwać bank do przeliczenia salda.
Po zakończeniu umowy czas na działanie jest ograniczony. Ustawa daje konsumentowi dokładnie 12 miesięcy od spłaty ostatniej raty lub od daty rozwiązania umowy. Po tym terminie prawo do SKD wygasa i nie można go przywrócić. Dotyczy to również sytuacji, gdy klient dowiedział się o błędach dopiero po czasie.
Niestety w praktyce banki często utrudniają uzyskanie SKD, nawet jeśli klient działa w terminie i powołuje się na konkretne przepisy. W takich sytuacjach sprawa często kończy się w sądzie, dlatego warto zadbać o rzetelne przygotowanie dokumentów i zachowanie korespondencji z kredytodawcą. Dobrym rozwiązaniem w takiej sytuacji może być skonsultowanie się z prawnikiem, który nie tylko dokładnie przeanalizuje umowę, ale także oceni szansę na wygraną podczas procesu.
Jakie błędy uprawniają do uzyskania z sankcji kredytu darmowego?
Sankcja kredytu darmowego opiera się na przepisach art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim. Zgodnie z nimi, każde naruszenie obowiązków informacyjnych przez kredytodawcę może dać podstawę do skorzystania z tego rozwiązania. Najczęściej chodzi o błędne lub niepełne dane w umowie.
Do typowych błędów należą: nieprawidłowe obliczenie RRSO, brak podania całkowitej kwoty do zapłaty, pominięcie harmonogramu spłat lub niedokładny opis zasad wcześniejszej spłaty. Zdarza się też, że bank nie informuje o prawie do odstąpienia od umowy lub podaje zbyt krótki termin na rezygnację z niej. Załóżmy, że klient zawiera umowę kredytową z bankiem na kwotę 10 000 zł. Bank, zgodnie z przepisami, ma obowiązek podać w umowie RRSO, która powinna być jasno określona. Jednak w przypadku tego kredytu, instytucja finansowa nie wskazała tej informacji w sposób zrozumiały. W związku z tym, klient ma prawo wnioskować o zastosowanie sankcji kredytu darmowego i zwrócić jedynie pożyczoną kwotę bez odsetek i dodatkowych kosztów.
Niektóre umowy zawierają też ukryte opłaty, które nie zostały jasno wyszczególnione. Dotyczy to np. prowizji, kosztów ubezpieczenia, opłat przygotowawczych czy dodatkowych usług. Jeśli nie były one wyraźnie wskazane w treści umowy, można uznać to za naruszenie prawa. Warto też zwrócić uwagę na rozbieżności między kwotą faktycznie wypłaconą a tą zapisaną w umowie. Jeśli bank przekazał mniej pieniędzy, niż wynikało z dokumentu, a różnica wynikała z potrąceń, może to być kolejny argument przemawiający za zastosowaniem sankcji darmowego kredytu.
Sankcja kredytu darmowego to narzędzie, które pozwala odzyskać pieniądze z nadpłaconych rat. Ale nie każdy może z niej skorzystać. Warto dokładnie przeanalizować umowę, bo nawet drobne błędy mogą otworzyć drogę do SKD. Jeśli masz wątpliwości, skonsultuj umowę z kimś, kto zna przepisy. Czasem wystarczy jeden błąd, by odzyskać nawet kilkanaście tysięcy złotych.
Artykuł sponsorowany